Vanda coerulea występuje w Indiach, Birmie, Tajlandii i Chinach na wysokości od 800 do 1700 metrów.
Wymaga umiarkowanych warunków cieplnych z okresem przesuszenia i
przechłodzenia zimą. W jej środowisku naturalnym lata są ciepłe i
wilgotne. Zimą temperatura w nocy spada nawet do 7 stopni. Pada wówczas
sporadycznie i wilgotność powietrza obniża się do 50%.
Roślinę
mam od maja 2015 roku, więc na razie ją obserwuję. Okres letni przy sprzyjającej
pogodzie spędzała na zewnątrz. Obecnie stoi przy parapecie okna
południowego. Posadziłam ją do drewnianego koszyka. Jako podłoże
zastosowałam mieszankę średniej i grubej kory, rozkruszonej cegły i
węgla drzewnego. Zimą ograniczyłam podlewanie, nie dopuszczam
jednak do zbyt długiego przesuszenia rośliny. Podczas pobytu u mnie
ładnie rozbudowała system korzeniowy, ale jeszcze nie na tyle, aby mogła
bez uszczerbku znieść suchy i chłodny okres spoczynku.
Liście
są gęsto, naprzeciwlegle ułożone, mierzą ok. 15 cm długości i 2,5 cm
szerokości. Kwiaty są duże, a jednocześnie niezwykle delikatne, o
średnicy ok. 11 cm. Na pędzie jest ich zwykle od kilku do nawet
kilkunastu. Moja roślina ma obecnie 11 kwiatów. Cechą charakterystyczną u
tej Vandy są wywinięte petale. Dla mnie nawet niekwitnąca roślina
wygląda pięknie, a kwitnąca wręcz zjawiskowo :-)
Kwitnienie z października 2015 roku.
Kiedy pod mój dach trafił pierwszy storczyk nie przypuszczałam, że to będzie początek wielkich zmian w moim życiu. Storczyki nie tylko ubarwiły mój szary świat, ale dzięki nim poznałam wspaniałych ludzi i zyskałam niezawodnych przyjaciół. Zachwyca mnie różnorodność tych roślin. Cały czas odkrywam w nich coś nowego, pięknego, coś co od nowa mnie zachwyca. Orchidee są ze mną od stycznia 2008r. i mam nadzieję, że jeszcze długo będą mi towarzyszyć.
Translate
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudnie kwitla :-)))
OdpowiedzUsuńno takiego storczyka to widzę pierwszy raz <3 cudo!!!!
OdpowiedzUsuń