Kupiona na łódzkiej wystawie w marcu 2011 roku.
Lato spędziła na dworze, teraz rośnie na parapecie okna południowego. W pochewce widać nabrzmiewające pąki. Roślina dzielnie zniosła błędy uprawowe, które jej zafundowałam. Po kwitnieniu nie miała zalecanego przesuszenia, podlewana pewnie zbyt często i tak na przekór wszystkiemu postanowiła zakwitnąć.
Polecam bardzo wdzięczna roślina i odporna na błędy początkujących miłośników orchidei.
Kiedy pod mój dach trafił pierwszy storczyk nie przypuszczałam, że to będzie początek wielkich zmian w moim życiu. Storczyki nie tylko ubarwiły mój szary świat, ale dzięki nim poznałam wspaniałych ludzi i zyskałam niezawodnych przyjaciół. Zachwyca mnie różnorodność tych roślin. Cały czas odkrywam w nich coś nowego, pięknego, coś co od nowa mnie zachwyca. Orchidee są ze mną od stycznia 2008r. i mam nadzieję, że jeszcze długo będą mi towarzyszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz