Roślina jest u mnie od 11.06.10r. Pochodzi z eksportu z Ekwadoru. Trafiła do mnie bez korzeni do reanimacji. Posadzona w mieszance kory i sphagnum powoli zaczęła wypuszczać nowe przyrosty, i korzonki.
Tak wyglądała krótko po zakupie:
Zdjęcie z wiosny 2011 roku z pędami:
U mnie świetnie sobie radzi w warunkach umiarkowanych. Rośnie w akwarium. Blisko jest umocowany wentylator. Staram się zapewnić jej jak najwyższą wilgotność powietrza. Lato w poprzednim sezonie spędziła na dworze. W tym roku ze względu na to, ze cały czas kwitnie, pozostała w mieszkaniu. Kwiat utrzymuje się od dziesięciu dni nawet do trzech tygodni. Na każdym z pędów kwitła kilkakrotnie i cały czas tworzy nowe pąki. Żółte liście widoczne na zdjęciu to zaszłość z przeszłości. Nowe przyrosty wyrastają zdrowe. Jest to moja pierwsza i ukochana Masdevallia.
Kwitnienie na dwóch pędach jednocześnie:
Kiedy pod mój dach trafił pierwszy storczyk nie przypuszczałam, że to będzie początek wielkich zmian w moim życiu. Storczyki nie tylko ubarwiły mój szary świat, ale dzięki nim poznałam wspaniałych ludzi i zyskałam niezawodnych przyjaciół. Zachwyca mnie różnorodność tych roślin. Cały czas odkrywam w nich coś nowego, pięknego, coś co od nowa mnie zachwyca. Orchidee są ze mną od stycznia 2008r. i mam nadzieję, że jeszcze długo będą mi towarzyszyć.
Masdevallia ta to moje marzenie.Jeszcze nie spełnione.Tym bardziej gdy dowiedziałam się,że nie jest trudna w uprawie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna.Jedna z najpiękniejszych jakie widziałam.
Dziękuję :-) Bardzo miło mi gościć Panią na moim blogu. Polecam Pani tę piękną Masdevallię. W pełni zgadzam się z Panią, że to jedna z najpiękniejszych. Moja pierwsza i ulubiona. Niestety bardzo wolno się rozrasta i mimo, że mam ją od 2010 roku jeszcze jej nie dzieliłam. Ostatnio miałam z nią trochę problemów. Liście straciły turgor i bałam się, że ją stracę. Nie stosowałam żadnej chemii tylko wywar z czosnku, który i tym razem nie zawiódł. Obecnie jest już dobrze, pojawiają się nowe przyrosty. Dodatkowym atutem tej rośliny jest to, że kwitnie seryjnie prawie w nieskończoność :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w uprawie tych cudownych roślin. Podziwiam Pani sukcesy w uprawie Masd. i Dracul. Niestety ja nie radzę sobie z nimi tak dobrze jak Pani.
Pozdrawiam :-)