Storczyki to nie tyko radości, niestety są i problemy.
Niedawno cieszyłam się, że mój Phal. amboinensis pięknie się rozrósł, a przy ostatnim namaczaniu znalazłam maleńką mokrą plamę na liściu. Moja roślina została zaatakowana przez chorobę bakteryjną - mokra zgnilizna. Pomyślałam - dobrze, że wcześnie zauważyłam, to bez problemu sobie z tym poradzę. Problem jednak okazał się większy niż na początku przypuszczałam. Przy dokładnych oględzinach okazało się, że zaatakowany jest też drugi liść tuż przy trzonie rośliny. Zdezynfekowanym ostrym nożem wycięłam chore miejsca aż do zdrowej tkanki. Ranki zostały zasypane węglem drzewnym. Całą roślinę wymoczyłam w Miedzian 50 WP. Zabieg powtórzę jeszcze dwukrotnie w odstępach siedmiodniowych. Roślina została umieszczona w ciepłym, ale suchym miejscu. Zobaczymy czy uda się ją uratować.
Chorobie tej sprzyja wysoka temperatura i wilgotność. Nie należy spryskiwać roślin tak żeby woda zalegała w kącikach liści. Swoich roślin staram się nie spryskiwać, a jak już się zdarzy to wycieram do sucha. Mam tendencję do przenawożenia. Może to właśnie nadmiar azotu spowodował, że roślina została zaatakowana przez mokrą zgniliznę bakteryjną.
Tak wygląda roślina porażona chorobą: TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz