Żeby nie było że storczykowe hobby, to tylko radość i satysfakcja pokażę Wam efekt prezentowania roślin na dziesięciodniowej wystawie. Tylko tyle zostało z mojej pięknej Vanda coerulescens.
Pisałam o niej niżej, ale przypomnę. Otóż podczas wystawy, albo tuż po, roślina została siłą wyrwana z ceramicznej doniczki, do której korzenie zdążyły już dobrze przyrosnąć. Na skutek tego wandalizmu dzisiaj właśnie doczekałam jej końca. Przepraszam Was za ten przykry post, ale to dziś czuję...
Kiedy pod mój dach trafił pierwszy storczyk nie przypuszczałam, że to będzie początek wielkich zmian w moim życiu. Storczyki nie tylko ubarwiły mój szary świat, ale dzięki nim poznałam wspaniałych ludzi i zyskałam niezawodnych przyjaciół. Zachwyca mnie różnorodność tych roślin. Cały czas odkrywam w nich coś nowego, pięknego, coś co od nowa mnie zachwyca. Orchidee są ze mną od stycznia 2008r. i mam nadzieję, że jeszcze długo będą mi towarzyszyć.
Translate
poniedziałek, 30 stycznia 2017
niedziela, 29 stycznia 2017
Vanda lamellata Lindley 1838
Roślina pochodzi z kolekcji dr. Jerzego Kopiasa. Pod moją opiekę trafiła na początku 2016 roku. Wymagała szczególnej troski, gdyż jej kondycja była osłabiona. Roślina była nieoznaczona. Sugerując się pokrojem przypuszczałam, że jest to Vanda coerulea. Dopiero po zakwitnięciu zagadka się rozwiązała. Bez wątpienia warto było o nią powalczyć :-)
Obecnie można podziwiać ją w Storczykarni w Łodzi wśród roślin z kolekcji Jerzego.
Obecnie można podziwiać ją w Storczykarni w Łodzi wśród roślin z kolekcji Jerzego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)