Translate

niedziela, 28 grudnia 2014

Phalaenopsis violacea cerulea

Występuje w Malezji i na indonezyjskiej wyspie Sumatra. Rośnie na wysokości ok. 150 metrów n.p.m.
Preferuje wysokie temperatury, cieniste stanowisko i wysoką wilgotność powietrza. Podłoże nigdy nie może zbyt mocno przesychać pomiędzy podlewaniami.
Mojej roślinie w zimie kiedy dzień jest krótki i niższe temperatury ograniczam podlewanie, ale nie dopuszczam do całkowitego przeschnięcia podłoża.
Jest to jeden z moich ulubionych Phalaenopsis. W kolekcji mam jeszcze formę Phal. violacea alba i Phal. violacea var. Malaysia.
Kwiaty są intensywnie pachnące o lekko purpurowym zabarwieniu i purpurowej warżce. Zaczyna kwitnienie wiosną i kwitnie sukcesywnie, aż do późnej jesieni. 






Gastrochilus acutifolius



Bardzo wdzięczny storczyk, który u mnie kwitnie systematycznie zawsze jesienią. Mimo, że roślina niewielka kwitnie już trzeci raz. W tym roku po raz pierwszy na dwóch pędach. Kwiatostan przypomina koszyczek. Kwiaty są przepiękne z nietypową brodatą warżką. Utrzymują się ok. miesiąca.
Uprawiam w warunkach umiarkowanych do ciepłych. Zimą lekko ograniczam podlewanie, ale nie dopuszczam do zbytniego przesuszenia podłoża.
Polecam tego przepięknego i niewymagającego storczyka :-)

piątek, 26 grudnia 2014

Phalaenopsis cornu-cervi - Świąteczny :-)

Na koniec chciałabym się pochwalić świątecznym prezentem od Marcina.
Pochodzi z prywatnej kolekcji i jak zapewnia Jerzy -poprzedni właściciel jest, to forma pięknie pachnąca.
Już jakiś czas temu wpadła mi w oko, ale podobno nie była do sprzedania ;-)
Mimo, że storczyki nie mieszczą się już na moich parapetach, to jednak każdy kolejny okaz sprawia
mi tak wiele radości ...-;)








Rhynchostylis gigantea 'red'


Drugi rok z kolei  umila mi Święta Bożego Narodzenia. Zapach sosnowych gałązek miesza się z pięknym zapachem Rhynchostylis. Jest to jeden z rodzai, które kocham najbardziej. Storczyki z plemienia Vandeae całkowicie mnie oczarowały. Po kilku latach storczykowej przygody wiem już z czym sobie radzę, a co muszę sobie odpuścić. Moje ukochane rośliny, co prawda nie odwzajemniają, aż tak bardzo mojej miłości, ale mam nadzieję, że z czasem nauczę się je jeszcze lepiej rozumieć i one docenią moje starania. Muszę też lepiej zorganizować sobie plan zajęć i tak jak radził mi kolega Robert wnikliwiej na nie spojrzeć :-)
Obecnie w sferze marzeń mam budowę oranżerii. Na parapetach brakuje już miejsca, a lista roślin, które chciałabym mieć ciągle rośnie.Właściwie to moje mieszkanie zaczyna przypominać już oranżerię. Rośliny zajmują coraz więcej przestrzeni i wszędzie poustawiane są akcesoria do ich uprawy. Na początku przygody miały zdobić moje mieszkanie, obecnie ma im być po prostu dobrze, to już nie one są dla mnie, ale ja jestem dla nich :-)
 

Acampe ochracea



Występuje w Bangladeszu, Assam, Arunachal Pradesh, Meghalaya i Sikkim Indii, Nepalu, Bhutanie, Sri Lance, Kambodży, Laosie, Myanamar, Wietnamie i Chinach na wysokości 700 - 1100 metrów.
Roślinę mam w kolekcji chyba od lutego. Szybko się zaaklimatyzowała i uroczo zakwitła maleńkimi ok. 1cm kwiatami. Kwiatów na pędzie jest bardzo dużo, więc razem robią wspaniałe wrażenie.
Uprawiam ją w koszyku wypełnionym włóknem kokosowym na parapecie okna południowego cieniowanego. Temperatura w pomieszczeniu oscyluje od 17 w nocy do ponad 30 w słoneczny dzień. W okresie letnim podlewałam często i obficie natomiast obecnie mocno ograniczyłam nawadnianie.   Zakochałam się w tych maleńkich kwiatuszkach i nie rozumiem dlaczego mimo dostępności roślina jest tak mało popularna w kolekcjach.

Maxillaria picta


Maxillaria picta występuje w Brazylii. Wymaga temperatur uprawy od umiarkowanych do ciepłych i wysokiej wilgotności powietrza ok. 80%.
Latem podlewam ją obficie, nie dopuszczając do wyschnięcia podłoża, natomiast zimą ograniczam podlewanie. U mnie rośnie na parapecie okna północnego.
Dostałam kwitnącą roślinę w listopadzie 2013 roku. Prezentowane kwitnienie jest pierwszym kwitnieniem tej rośliny u mnie. Ilość kwiatów pozytywnie mnie zaskoczyła. Zapach jest niesamowity i wypełnia cały dom.
Zauważyłam, że Maxillarie całkiem dobrze u mnie rosną i obficie zakwitają. Mimo, że obecnie na moich parapetach przeważają Vandy, to urok i zapach Maxillari nie pozwala, abym mogła zrezygnować z ich uprawy.