Translate

czwartek, 7 maja 2015

Vanda denisoniana







Miała być Vanda liouvillei, po zakwitnięciu okazało się, że jest to Vanda denisoniana. Kwiaty pięknie pachną, szczególnie intensywnie wieczorem.
Roślinę mam od niespełna roku. Rośnie w koszyku z drewnianych listewek z grubymi kawałkami  podłoża na parapecie okna południowego niczym nie cieniowana. Zimą temperatura w pomieszczeniu przy oknie spadała nawet do 15-stu stopni. W tym czasie ograniczyłam podlewanie i nawożenie. Wiosną kiedy wypuściła pęd kwiatostanowy wznowiłam częste podlewanie. Obecnie namaczam roślinę co drugi dzień w wodzie z filtra RO z niewielkim dodatkiem wody kranowej i nawozu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz